środa, 6 lipca 2016

Prolog ;")

Obudziłem się mega zryty. Za dużo wczoraj wypiłem, moja głowa... Miałem wrażenie, że zaraz wybuchnie. Przetarłem ostrożnie oczy i ujrzałem jeden wielki syf. Tak Lynch jesteś w swoim pokoju. Spojrzałem na godzinę, 7:44 chociaż raz po tak ostrym melanżu nie zaspałem. Dziękuje! Wyskoczyłem jak poparzony z łóżka, wszedłem do swojej łazienki. Ogarnąłem swoją higienę osobistą, po czym weszłem do garderoby i wybrałem jeden z wielu garniturów. Tym razem padło na klasyczny czarny. Do tego krawat w tym samym kolorze i biała koszula. Jako dodatek wybrałem złoty zegarek, który dostałem od siostry na urodziny. Zszedłem do kuchni i chwyciłem czerwone jabłko.
- Cześć! - krzyknąłem i wyszedłem. Wsiadłem do czarnego kabrioletu i odjechałem. Już po chwili byłem pod wielkim, szklanym budynkiem. Gdy znalazłem się w wewnątrz wieżowca, stanąłem jak wryty. Było w nim tak dużo ludzi jak jeszcze nigdy w życiu. Każdy do każdego coś mówił. Jednym słowem panował tam chaos!  
- Dzień Dobry Lisa! - odparłem i już chciałem odejść.
- Panie Lynch, mam do przekazania papiery, które musi Pan wypełnić - uśmiechnęła się sztucznie. Była bardzo atrakcyjną dziewczyną , ale ja nie interesowałem się nią o dziwo. To do mnie nie podobne, ale nad zwyczajniej nie podnieciła mnie. Dziewczyna podała mi stos papierów o wysokości około 5 cm. Na to, aż szczena mi opadła. 
- Na kiedy to? - wydusiłem. 
- Na dzisiaj, o 15:00 musi to być zrobione - powiedziała. 
- Ale dzisiaj pracuje do 12:00 - oburzyłem się.
- Szef kazał mi to tylko przekazać - rzekła niewinnie. Spojrzałem na nią, chwyciłem te pieprzone dokumenty i wszedłem do swojego gabinetu. Kipiała we mnie złość. Na moim biurku widniała karteczka ,,Zaprojektuj trasę dla Pana Smitha i dla Pana Taylor'a~ wujek.'' Nie no zajebiście, zapowiada się kolejny wspaniały dzień w tej zjebanej pracy. TAK TO WŁAŚNIE TWOJE JAKŻE SPIEPRZONE ŻYCIE ROSSIE LYNCHU! 

**
Hej kotełki <3 
Postanowiłam założyć nowego bloga o nowej historii. 
JEŚLI CI SIĘ SPODOBAŁO I BĘDZIESZ CZYTAŁ PLOSE  ZOSTAW KOMENTARZ :* 
Wybaczcie, ale nie mam jeszcze szablonu i ten blog  wygląda nudno i bez życia :/ Ale dopiero złożę zamówienie, bo muszę bohaterów wymyślić :") Mam nadzieję, że będzie ktoś to czytał :') 


CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ! 
<333333333333333333333333333333333333333333333333333333333

7 komentarzy:

  1. Świetny prolog :) czekam na pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka!
    Ostatnio nie chcę mi się pisać komentarzy ani wchodzić na bloggera.
    Takie wakacyjne lenistwo.
    Widać, że robisz postępy, młoda damo. Na tym prologu widać różnice. Pracuj, pisz, czytaj dalej i osiągniesz idealny sukces, stan bloggerski.
    Jednak popraw słownictwo. Zryty i tp. Na pewno znajdą się jakieś zastępcze przymiotniki.
    Trzymaj się <3
    Buziaczki



    -dawniej Uśmiechnięta

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno bede czytac!
    Czekam!

    -Wika aka ponczek

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie ^^ nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie się zaczyna <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie moja droga :) będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń

Template by Elmo